Teoretyczne czy praktyczne życie?

Wielkiemu muzykowi, który udzielał nauk spragnionym laurów Parnasu, uczyniono następującą uwagę:
– Jakże to możliwe, żeby twoi uczniowie przyswoili cokolwiek z muzyki, skoro twoje lekcje są czysto teoretyczne? Przecież nie dajesz im posłuchać muzyki!
Nauczyciel odpowiedział:
– Nie dlatego uczę muzyki, żeby wyciągano z niej samej tylko przyjemności – ale pożytek. Póki moi uczniowie nie zrozumieją, do czego służy muzyka – a tego można się nauczyć poprzez teorię i ciężkie terminowanie – ograniczą się tylko do jej spożywania, podobnie, jak podróżni, grzejący dłonie nad ogniem, którzy zapominają, że może on służyć także do gotowania strawy.
Póki ludzie nie zrozumieją, że nauka i ćwiczenia mają wewnętrzną treść, pozostają na powierzchni pobieranej wiedzy. Są podobni do kogoś, kto wącha owoc, podziwiając jego zapach, a zapomina, że jest do zjedzenia.
Dziś wszyscy wąchają i podziwiają smak życia. A jednak umierają z głodu.

Tradycja grecka

A Ty jak żyjesz: teoretycznie czy praktycznie?

Jak Ty zaspokajasz apetyt na życie?

Co sobie bierzesz z tego opowiadania?

Z kim podzielisz się swoimi spostrzeżeniami?